Wydaje się nam to trudne do uwierzenia ale kury są bardzo podobne w swoim zachowniu do ludzi. Mają swój język, którego używają i do rozmów z nami, mają uczucia i posiadają swoją inteligencję ale także mają w sobie taką powszechną naszą cechę charakteru, a tą że bardzo często potrafią maskować swoje zranienie czy ewentualną chorobę. Z tą cechą musi sobie poradić przede wszystkim hodowca ale jak? Co mam pomoże w tym aby dostrzeć wczas wszytskie zagrożenia i uniknąć śmerci kur? O to jest pytanie, na które znaleźliśmy odpowedź!
Zaczniemy od samego początku bo tak najlepiej. Każdy hodowca poświęca bardzo dużo czasu i uwagi przygotowując się na przybycie kur, ale już mało kto pomyśli na to, że mogą być chore ale mieć jakieś obrażenia. Najgorsza chwila dla rolinka przychodzi w czasie bezradności kiedy kurę już nie jest w stanie uratować, ponieważ lekceważył mimi sygnały, które stado wysyłało. Aby tego uniknąć agrotechnik musi obserować swoje stado i poświęcić mu bardzo dużo swojego czasu i uwagi bez tego nie będzie w stanie reagować wystarczająco szybko. Jak się przygotować na ewentualne komplikacje związane z chorbą lub kontuzją? Przygotowaliśmy małą instrukcję pierwszej pomocy:
Jak ma wyglądać apteczka pierwszej pomocy
Popatrzymy razem na pierwsze objawy kontuzjowanej lub chorej kury. Zazwyczaj są to: biegunka, apatia, anoreksja, zmniejszona produkcja jaj, takim mniej spotykanym objawem może być również lekkie krwawienie lub blady grzebień. Co nam na pewno pomoże w procesie uzdrowienia naszych kurek:
- potrzebna będzie maść antybiotykowa bez środków przeciwbólowych.
- Jednorazowe rękawiczki.
- Nożyczki, ale wystarczy nam te co używamy do obcieńcia pazurów psa lub kota.
- Zakraplacz lub strzykawka, najczęściej ją używamy do karmienia lub podawania czystej wody.
- Nieprzywierająca się gaza.
- Proszek ściągający aby zatrzymać krwawienie.
- Pinceta.
- Lampa typu led.
- Plastry lub bandarze samoprzylepne.
Przygotowany na wszystko.
Izolatka
Jednym z najważniejszych momentów jest jak w najszybszym czasie izolawać chorą czy zranioną kurę od reszty stada. Dlatego warto już do przodu pomyśleć o wytworzeniu specjalnego miejsca, które możemy nazywać izolatką. Będzie to przede wszystkim ciche i ciemne miejsce w pobliżu domu, gdzie kura będzie miała wystarczająco dużo czasu na swoją regenerację. Jeżeli w Twoim ogrodzie nie posiadasz takiego miejsca tak głowa do góry możesz wykorzystać jakąkolwiek klatkę czy większe pudełko transportowe.
Co się dzieje najczęściej?
Jak myślisz w którym momencie najczęściej dojdzie do urazuna Twoim podwórku, a właśnie kto jest winny. Najczęściej mogą za to same kury. Typowe obrażenia to z reguły skaleczenia pazurem koguta lub rany spowodowane atakiem drapieżników takich jak np. szczury czy kuny. Pytanie brzmi jak samemu wyleczyć taką ranę?
Wszystko ma zawsze ten dobry koniec.
- Małe skaleczenie. Większość hodowców ani nie zauważy małych skaleczeń u swoich kur. Jeżeli jednak będziesz tak bystry i zobaczyć małe obdarcie skóry tak zacela się umyć ranę czystą wodą i najlepiej posmarować maścią antybiotykową. W razie potrzeby kdyby pojawił się obrzęk należy natychmist użyć obkładu wody z octem i obserwować co się dzieje. Najczęściej obrzęk sam zniknie.
- Głębsza rana. W pierwszej kolejności należy oczyścić ranę czystą wodą, następnie nadtlenkiem wodoru lub sprejem do pielegnacji drobiu. Bardzo ważne jest utrzymać ranę czystą i suchą do całkowitego uzdrowienia. Regularnie należy ranę kontrolować aby uniknąć obrzęku lub infekcji, a także zaleca się w ciągu dnia smarować ranę maścią z antybiotykiem dla szybszego zagojenia.
- Krwawenie. Przy krwawieniu zawsze użyj jednorazowych rękawiczek. Czystym ręcznikiem, gazą lub papierowym ręcznikiem uciskaj równomiernie ranę, aż krwawienie ustanie. Dla lepszego efektu użyj proszku ściągającego.
Jeżeli udało Ci się powstrzymać krwawenie tak to połowa sukcesu. Pamiętaj zawsze o karmieniu, dostarczeniu nieograniczonej ilości czystej wody i częstym kontrolowaniu ran. I wszystko po jakimś czasie wróci do normy :) Głowa do góry.